24 grudnia 2013

Christmas Eve

 Wesołych świąt!
 Hojnego Mikołaja, smacznej kolacji,
a przede wszystkim miłych chwil spędzonych z rodziną.
 życzą
ladyPauline
i Margo

23 grudnia 2013

Gingerbread bakery

Także ten... Jutro wigilia... I przyznam wam się że odetchnę z ulgą. Mam DOŚĆ. Sprzątanie, robota i nudno trochę tak w ogóle. Najgorsze jest to, że ciągle z kuchni smakowite zapaszki dochodzą a ja tego nie mogę zjeść ;c Od kilku dni żywię się pizzą. Nie sądziłam że kiedyś to powiem ale nią rzygam. No ale nie chcę się wam użalać. Strzeliłam kilka przedświątecznych fotek. Aparat się buntował, było sporo nerwów, ale łapcie krwawicę.
Wiem. Użalam się, wytłumaczmy to dojrzewaniem. Po prostu wam się mogę wyżalić bez żadnych konsekwencji, świetni z was słuchacze czytacze.



21 grudnia 2013

Candy

Z okazji Świąt i Nowego Roku postanowiłam zrobić małe candy. Do wygrania jest uszyta przeze mnie torebka dla lalki. Ale to nie wszystko. Torebka będzie po brzegi wypełniona drobnymi upominkami.

Co zrobić żeby wziąć udział w candy?
-Musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga.
-Wstawić na pasek boczny swojego bloga podlinkowany baner:
-W komentarzu poniżej napisać adres swojego bloga i swój e-mail.

Zgłaszać się można do godz. 20.00 dnia 27 grudnia. Wyniki ogłoszę 1 stycznia.

16 grudnia 2013

Wczoraj miałam ochotę zrobić kilka zdjęć żeby pokazać wam przy okazji nową koszulkę Margolca. Wyszło dość dobrze technicznie- jestem z siebie cholernie dumna, ale kolory musiałam już trochę podciągnąć na kompie. Żeby było fajniej jeszcze jakieś tam efekty dodałam. Wydaje mi się że wygląda to przynajmniej przyzwoicie. Piosenka na górze była inspiracją.

I jeszcze jedno zdjęcie, żeby można było dokładnie obejrzeć.
Także to tyle. I mam jeszcze jedną prośbę, komentujcie! Mam bardzo mało komentarzy.

14 grudnia 2013

Winterlicious

Ostatnio zostałam nominowana do świątecznej zabawy przez Charlie. Także zaczynamy!

1.Ulubiony zimowy lakier do paznokci.
Po prostu szary. Czasem rysuję na paznokciach śnieżynki ;)

2. Ulubiony zimowy produkt do ust.
Balsam z aloesem i mentolem.

3.Najczęściej ubierana część garderoby w zimie.
No zwyczajowo: spodnie, bluzka, glany i jedziemy. Czasem jeszcze sweterek.

4.Ulubiony zapach świeczki na zimę.
Nie mam. Wolę zapach choinki.

5.Ulubiony zimowy napój.
Gorąca czekolada. Mniam c:

6. Ulubiony świąteczny film.
No Kevin... Z jakiegoś dziwnego powodu Ile Waży Koń Trojański. Takie sylwestrowe troszkę.

7.Ulubiona świąteczna piosenka.
Kolędy wszelakie, Last Christmas oczywiście. W ogóle to w święta jakoś pop mi bardziej wchodzi. Cóż poradzić, świątecznego punka nie znam. A jak ktoś zna to linka poproszę XD

8.Ulubiona świąteczna przekąska/potrawa
Zupa makowa, ryba. A przekąska to słodycze z wigilii i ciacha jakieś (no ten jeden raz w roku, no c: ).

9.Twoja ulubiona ozdoba świąteczna na ten rok.
Przebiorę Margo za śnieżynkę. Moja mordka to najlepsza ozdoba.

10.Co jest na pierwszym miejscu na Twojej świątecznej liście?
Statyw na aparat i troszkę kasy, bo zbieram na pullip.

11.Jakie są Twoje plany na święta?
Będę siedzieć w domu, szyć i leżeć plackiem. Twórczo ;-;
Nominuję wszystkich obserwatorów.
Enjoy.

10 grudnia 2013

Mikołajki :3

Post mikołajkowy lekko spóźniony, ale co robić- internetów nie miałam. Przez tydzień. Remont był w salonie i router nam odłączyli. Niby dobrze, bo od internetu odpoczęłam, ale czemu to się musiało stać w tygodniu kiedy najwięcej się działo? ;_; Buuu.
No ale wracając do tematu. Wszyscy którzy mają kalendarz, albo nie mają ale patrzą jaką datę przy lekcji w zeszycie zapisują, ogarnęli pewnie że w piątek były mikołajki. Ja od tego pana ze brodą dostałam książkę (3 i ostatnia część "Drużyny") i 20 zł (bede mieć na pullip c: ), a od koleżanki z klasy na mikołajki klasowe... tamtaratam... *cisza budująca napięcie* komódkę z empika i fajną bransoletkę z winylami. Te nutki mogłyby być jakieś bordowe czy cuś, ale tak też są nawet nawet. Ogólnie bardzo super fajne, dziękuję pani koleżance :3



Oczywiście, otrzymałam też kilka ton słodyczy. Jak to wszystko zjem bede gruba. Cóż, w zasadzie została mi jeszcze tylko czekolada miętowa, ale utrzymujmy że zeżarłam mniej.

P.S. Chciałam zrobić zdjęcia w świetle dziennym, ale najzwyczajniej nie ma jak. Wracam ze szkoły- do lekcji. A zanim skończę już ciemno. Także postaram się w weekendy robić zdjęcia na zapas i potem wstawiać.
A co wy dostaliście na mikołajki?

28 listopada 2013

Jesień pod kocem

Hejka! Nie wiem jak u was ale u mnie ciągle jesień. Przez dwa dni pod rząd nad ranem (w zasadzie to chyba nawet w nocy) padał śnieg. Ale teraz nie ma już po nim nawet śladu. A marzyły mi się takie bielutkie święta... Może jeszcze jest na nie szansa, ale znając Polskę i naszą "złotą" przeciągającą się jesień będzie problem. W końcu wychwyciłam jakieś fajne fotki (ale tylko dwie bo jestem leniwcem). Kocyk by moja mama.
A w tej chwili, z racji niesprzyjającej pogody i nudy która idzie z nią za rękę Staram się zrobić, hmmm... cóż, małą metamorfozę Margo. Nie ma to nic wspólnego z makeupem. Boję się jakby się skończył taki custom w moim wykonaniu. Nie, to raczej coś takiego co nie skończy się zepsuciem lalki.
Trzymajta się c:

23 listopada 2013

New clothes plans...

 Hej. Pierwsza rzecz którą chcę powiedzieć to że wycofuję się z 30 dniowego wyzwania. Zawaliłam. Na pełnej linii. Nie do końca przez siebie. W tygodniu pani od polaka strasznie dużo nam zadała. Nie wiem z czego to wynika, teraz już trochę przystopowała. Druga rzecz to choroba. W czwartek i piątek nie szłam do szkoły.
Mulher : 6 hábitos que podem prevenir gripes e resfriados
źródło: weheartit.com
Oprócz odrabiania lekcji nic nie musiałam robić i to też sprawiło że się bardzo rozleniwiłam. No teraz się w końcu wzięłam do roboty. Znalazłam zeszłoroczną burdę (pamiątka z czasów kiedy mama szyła) i zauważyłam tam fajny, w dodatku dość prosty wykrój koszuli. No i teraz ze starej koszuli próbuję coś uszyć... Miejmy nadzieję że będzie to jako tako wyglądać.
I żeby wam się endorfiny podniosły macie Bryłkę:

14 listopada 2013

Carpe Diem

Dzisiaj byliśmy z klasą "w kinie". Czyli idziemy do CKiS (centrum kultury i sztuki dla nieuświadomionych) i najpierw nam opowiadają jak powstaje film, a potem puszczają jakieś gunwa sprzed 5 lat "-_- Szkoła jest najbardziej dobijającą instytucją.
A tak wgl, to nie wiem czy nową zakładkę zauważyliście. Chciałabym zacząć współpracę z kilkoma blogami. Jak ktoś zainteresowany to klikać. Jak na razie współpracuję tylko z blogiem nadii.


I drugi >>klik<<. To blog dżejk jakby cu.

Jak na razie żegnam, ale już teraz zapowiadam sesję. Trzymać się w tej szkole;)

8 listopada 2013

Zakurzone krzesło i biała farba

Ostatnio byłam na targu staroci (kto by się mnie spodziewał w takim miejscu XD). Na jakimś straganie wypatrzyłam miniaturowe krzesełko z wikliny, w obrzydliwym stanie, bardzo zakurzone, a na środku siedzenia była wielka plama kleju. Spytałam się sprzedawcy o to, jak siedzenie doszło do takiego stanu. Okazało się że wcześniej służyło za ozdobę ogrodową i ktoś przykleił na nim doniczkę z kwiatkiem. Mądrze. No ale było uplecione tak fajnie że nie mogłam się oprzeć i wytargowałam za 8 zł. Cena i tak wygórowana, ale czego się nie robi dla lalki ;)
Tutaj zdjęcie przed umyciem. Nie widać dokłądnie jak bardzo krzesełko było zabrudzone.
I klej o który tyle się wam już nagadałam.
Szorowanko. Kiedy krzesełko było wilgotne udało mi się też oderwać klej.
Kiedy siedzisko wyschło w niektórych miejscach przetarłam białą farbą żeby wyglądało bardziej rustykalnie. Następnie trzeba było przetrzeć papierem ściernym dla bardziej naturalnego efektu.
No i tak to wyszło. Zdjęcia mi się nie podobają- są szare i smutne, bo i za oknem jest obrzydliwa pogoda. Miałam poczekać z ich zrobieniem, ale po kilku dniach bezczynności uznałam że ilość słońca na dworze i tak się za bardzo nie poprawi.



Mam nadzieję że zauważyliście książeczkę Margo. To też made by ja, bo jak na razie nic nie kupuję. No bo w końcu chciałoby się obitsu, drugą lalkę itp. Literaturę to już jej mogę sama zafundować :P
No i proszę was o komentarze. Pod ostatnim postem było ich sporo (przynajmniej jak na moje blogowe standardy), mam nadzieję że tutaj będzie jeszcze więcej.

31 października 2013

Wesołego Haloween!

M: Łuuuuuu!
M: Jestem duuucheeem...
M: Wesołego Halloween! Cukierek albo psikus!

M: Jak to nie dasz? Jest dzień duchów, halo! Ja tu się męczę żebyście sobie mogli fotki pooglądać a wy nic.   Ja   chcę   cukierka   !
L: No uspokuj się już Margolcu jeden. Zaraz dostaniesz.
M: No, to już rozumiem. Czekoladowy, mmm. Dzięki lady.
L: Ale na więcej nie licz. To już i tak za dużo na taką małą lalkę.
M: No dobrze już, dobrze. A dziazto dosztanem?
L: Nie rozumiem Cię. Przełknij tego cukierka.
M: Pytałam się czy dostanę ciasto. Wiesz, to dyniowe.
L: Może. Ale tylko jeśli przestaniesz ciągle strzelać fochy.
M: Grzeczna będę! A właśnie, pokaż im jeszcze Jacka!

To jest nasza dyńka w przypływach sympatii nazywana Jackiem (Jack o' Lantern). Tak, nadawanie imion dyni do najmądrzejszych rzeczy na świecie nie należy, ale ja też normalna nie jestem XD
Trzymajcie się!
Aha, zapraszam do obejrzenia halloweenowo przystrojonego mieszkanka mojej cioci >>klik<<